ZAPYTAJ O OFERTĘ

Szukasz samochodu do firmy?
Powiedz, czego potrzebujesz!

+48 22 519 89 05
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

handlowiec

MATEUSZ HOMA
handlowiec

DECAR ul. Modlińska 154B, Warszawa | autoryzowany salon - firmowy leasing | sprzedaż i finansowanie | samochody osobowe i dostawcze zapytaj@renault-dacia.warszawa.pl

Renault LATITUDE

Ten samochód można by wstawić do encyklopedii jako definicję sedana klasy średniej. Renault Latitude był klasycznym następcą rewolucyjnego Vel Satisa. 

Renault Latitude był przestronnym, stylowym sedanem. Jego ładnie wyważone proporcje i eleganckie linie wskazywały na wyjątkowy komfort i dobre samopoczucie, którego pasażerowie mogli oczekiwać na pokładzie. Sprzedawał się łatwiej niż Vel Satis, bo był konwencjonalny. I wcale nie oznaczało to, że projektanci Renault po samochodzie tak odważnym jak Vel Satis zaprojektowali samochód tak zachowawczy jak Latitude. Oni... niczego nie zaprojektowali, tylko zaadaptowali Samsunga SM5 na rynek europejski. Wiem, że angielskie słowo "latitude" ma kilka znaczeń, m. in. "wolność", czy "swoboda". Mnie się jednak najbardziej kojarzy w tym przypadku z szerokością geograficzną. Wydaje mi się, że koncern poprzez nazwę "Latitude" postanowił zaakcentować, że nie jest już tylko producentem europejskim, ale światowym graczem. Wszak samochód korzystał z inżynieryjnego doświadczenia Renault i Nissana (nad którym Renault sprawowało kontrolę w ramach aliansu), a za produkcję samochodu odpowiedzialna była koreańska fabryka Renault Samsung Motors.

Samochód oferował wszystko to, czego oczekiwali klienci od tego typu pojazdu. Design, komfort, bezpieczeństwo i silniki - pod każdym względem Latitude oferował co najmniej tyle, co rynkowi konkurenci. To w tym samochodzie pożegnaliśmy się z dużymi pojemnościami silników i sześcioma cylindrami. Moc 177 kW (240 KM); maksymalny moment obrotowy 450 Nm już przy 1500 obr./min; przyspieszenie do 100 km/h w 7,6 s i prędkość maksymalna 235 km/h. Prawda, że dobre parametry jak na stateczną limuzynę?

Komfort i wrażenia obcowania z premium odbieramy poprzez zmysły. Przyjmijmy od razu, że z pięciu zmysłów smaku nie bierze udziału w percepcji samochodu. A pozostałe zmysły?

WZROK: Latitude z zewnątrz raczył oczy obserwatorów rasową sylwetką eleganckiej limuzyny. Wewnątrz można było wybrać pomiędzy eleganckim, jasnym wnętrzem, które kładzie nacisk na dobre samopoczucie pasażerów, a ciemniejszym wykończeniem.

SŁUCH: Wiele uwagi poświęcono komfortowi akustycznemu. Układ zawieszenia gwarantował skuteczną filtracją wibracji i hałasu drogowego. Kabina była bardzo dobrze wyciszona. Podstawowym system audio był 3D Sound by Arkamys®, a dla bardziej wymagających Latitude oferował wysokiej klasy system dźwiękowy Bose® Sound System.

DOTYK: Pięć pneumatycznych rolek umieszczonych w oparciu fotela kierowcy zapewniało aż cztery różne tryby masażu (ciągły, przerywany, delikatny i mocny).

WĘCH: Latitude oferował dyfuzor zapachów korzystający z dwóch wymiennych wkładów umieszczonych w desce rozdzielczej. Wraz z pojazdem dostarczane były dwa wkłady (Blue Ocean i Mango). W sklepie Renault można się było zaopatrzyć we wkłady z pełnej gamy zapachowej: Blue Ocean, Mango, Red Berries, Green Nature, Herbal Tea i Precious Flowers. Oprócz rodzaju zapachu można było jeszcze wybrać siłę jego dozowania - jedną z trzech. W eleganckiej limuzynie nie wypada wieszać choinki zapachowej na lusterku... Wiedzieliśmy o tym w czasie Latitude'a. Potem system ten nie pojawił się już w żadnym samochodzie Renault.

Dla "silversów" Latitude wyglądał idealnie, dla młodszych zbyt konserwatywnie. Wszystkim zapewniał uspokajającą i relaksującą podróż. Nie doczekał się jednak bezpośredniej kontynuacji pod tą nazwą. Pożegnaliśmy go w roku 2015.

Napisz lub zadzwoń

 

Mateusz Homa - handlowiec

 
 

Porozmawiajmy o nowym samochodzie dla Twojej firmy!

zapytaj@renault-dacia.warszawa.pl   +48 663 399 388