ZAPYTAJ O OFERTĘ

Szukasz samochodu do firmy?
Powiedz, czego potrzebujesz!

+48 22 519 89 05
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

handlowiec

MATEUSZ HOMA
handlowiec

DECAR ul. Modlińska 154B, Warszawa | autoryzowany salon - firmowy leasing | sprzedaż i finansowanie | samochody osobowe i dostawcze zapytaj@renault-dacia.warszawa.pl

Renault THALIA

Ktoś powiedział, że wojnę designerów z księgowymi o ostateczny wygląd Renault Thalia wygrali ci drudzy. Ja uważam inaczej: żadnej wojny nie było, bo zarówno designerzy jak też księgowi myśleli o zadowoleniu klientów. Dlatego powstał samochód urody... nienachalnej, który w swoim czasie nie miał sobie równych pod względem stosunku cena / wyposażenie / bagażnik / koszty zakupu i eksploatacji.

Żaden samochód w owym czasie tak ostentacyjnie nie eksponował bagażnika jak Renault Thalia. Trochę to wyglądało tak, jakby do karoserii Clio II dokleić trzecią bryłę. Pod względem estetycznym wyglądało to niezręczne. Pod względem praktycznym było genialne - bagażnik miał imponującą pojemność aż 510 litrów.

Producentowi zależało na stworzeniu samochodu taniego w zakupie oraz późniejszej eksploatacji. Udało się to głównie dzięki temu, że bazą konstrukcyjną samochodu było Renault Clio II. Samochód słynął z niskich kosztów zakupu i utrzymania. Było to odczuwalne zwłaszcza w momencie, kiedy oferowaliśmy już Clio III i tańszą od niego Thalię.

W ówczesnym nazewnictwie wersji wyposażenia samochodów Renault pojawiały się takie określenia jak Access, Authentique, Alize, Dynamique, Expression czy Privilege. Thalia miała coś jeszcze - wersję All Inclusive. W wersji tej można było znaleźć m. in. alufelgi, welurową tapicerkę i automatyczną klimatyzację. I to wszystko w cenie hatchbacka segmentu B.  Budżetowy samochód w wersji All Inclusive - brzmi nieco sprzecznie, a jednak to właśnie ta wersja cieszyła się największą sympatią klientów.

Żaden z oferowanych przez nas samochodów nie miał tak sympatycznych klientów. Klienci, którzy wybierali Thalię, to były osoby praktyczne i oszczędne. Im się Thalia autentycznie podobała. Zapytani po jakimś czasie o satysfakcję z dokonanego zakupu zawsze potwierdzali swoje zadowolenie. Najbardziej zadowolony z zakupu był pewien policjant z Żyrardowa, któremu jednak nie miałem przyjemności wręczyć kluczyków do samochodu. Ów policjant przestawił swoje potrzeby następująco: muszę dojeżdżać do Warszawy - praca zmianowa, mieszkam daleko od przystanku, więc komunikacja zbiorowa odpada; jedno dziecko (wózek) drugie w drodze; auto koniecznie nowe, żeby była przewidywalność kosztów; budżet niewielki... Kiedy ów policjant zobaczył ten samochód i cenę, to już zaśmiały się mu się oczy. Kiedy odbył jazdę próbną i zauważył, że silnik 1.5 dCi nie potrzebuje więcej jak 5 litrów paliwa, nie krył swego zachwytu. Bez wahania zamówił. A po dwóch dniach, ze wstydem zrezygnował. Po prostu chłopcy w pracy go wyśmiali, że Thalia to samochód dla emerytów, a "za te pieniądze to sobie z Niemiec możesz sprowadzić..." Jak widać, Thalia to jednak był samochód dla niezależnych, mocnych charakterów :)

Napisz lub zadzwoń

 

Mateusz Homa - handlowiec

 
 

Porozmawiajmy o nowym samochodzie dla Twojej firmy!

zapytaj@renault-dacia.warszawa.pl   +48 663 399 388