Ten samochód świetnie wygląda - jest atletyczny, wyrafinowany i elegancki. Jest też praktyczny i komfortowy. Jest też pojazdem zaawansowanych technologii, gdyż oferuje OpenR Link oraz 4Control. Względem poprzednika zmieniło się tak wiele, że zmienić musiała się też nazwa. Dlatego nie ma Kadjara II - jest za to Renault Austral.
Austral to samochód kompletny: może pochwalić się nietuzinkowym designem, zaawansowanymi i użytecznymi technologiami oraz więcej niż zadowalającym komfortem jazdy. To samo można by powiedzieć o niewiele wcześniej wprowadzonym na rynek Megane E-tech. Tylko, że o ile Megane i Scenic poszły elektryczną drogą, to Austral idzie (jedzie) dwoma drogami naraz. Jest to bowiem samochód wyłącznie hybrydowy, występujący w wersji mild hybrid lub full hybrid.
Nie szokuje, nie jest awangardowy, a jednak jest szykowny, elegancki i dynamiczny. To zdecydowanie ułatwia rozmowy z klientami, kiedy samochód po prostu się podoba! Zgrabne i proporcjonalne nadwozie szczególnie dobrze wygląda w wersjach dwukolorowych i z większymi felgami wyższych wersji wyposażenia. Z przodu zauważalny jest sporych rozmiarów grillem, bo - jakby nie patrzeć - pod maską, nawet w wersjach hybrydowych, znajduje się silnik cieplny. Wyraźnie zaznaczone przetłoczenia boczne podkreślają dynamikę i wysoką jakość wykonania pojazdu. Austral zarówno na pierwszy rzut oka jak też po dłuższym zapoznaniu jawi się jako samochód solidny, proporcjonalny i rasowy.
W środku jest nowocześnie, wygodnie i przestronnie. Nie chodzi o to, że było przepastnie - od tego jest Espace. W Australu przestrzeni jest w sam raz, a poczucie komfortu wzmacnia wnętrze w formie kokonu, który otula kierowcę i pasażerów. A jeżeli już się komuś wydawało, że w motoryzacji wymyślono już wszystko, to Austral udowadnia, że pewne rzeczy można wymyślić na nowo. W konsoli środkowej pomiędzy kierowcą a pasażerem umiejscowiono podłokietniki, a pod nimi ukryty jest schowek. Wiem, to jest jeszcze dość standardowe rozwiązanie. Idąc do przodu pojawia się coś, co najczęściej jest kojarzone przez klientów z hamulcem ręcznym zaczerpniętym z samolotu lub tramwaju. Ale hamulec postojowy w Australu nie jest ręczny lecz automatyczny. O co zatem chodzi? O konsekwencję i równouprawnienie. No bo skoro łokieć ma podłokietnik, to nadgarstek powinien mieć... podnadgarstnik. Ta praktyczna podpórka w konsoli środkowej jest na tyle innowacyjna, że w chwili pisania tego tekstu słownik ją podkreśla jako słowo nieznane :) Pod podnadgarstnikiem znajduje się ładowarka indukcyjna. Całość jest przesuwana i pozwala skorzystać z dwóch cup holderów. Podnadgarstnik wcale nie służy do tego, by się wygodniej zmieniało biegi, tylko żeby swobodnie na nierównej drodze operować palcami bez drżenia ręki na dotykowym tablecie. No właśnie: a gdzie jest dźwignia zmiany biegów? Nie ma jej w konsoli centralnej - dźwignia została umiejscowiona przy kierownicy.
Austral świetnie się prowadzi, zwłaszcza w wersji z wielowahaczowym zawieszeniem i system 4Control Advanced. Określenie "Advanced" jest bardzo istotne, bo system ten daje więcej możliwości niż pierwsza generacja tylnej osi skrętnej wprowadzonej w roku 2008. Oczywiście, jak zawsze, działa tutaj zasada poprawy zwrotności i przyczepności na zakrętach. Jednak w odróżnieniu do wcześniejszej generacji systemu, sposób jego działania można personalizować za pomocą sytemu Multi-Sense. Mikroskręty tylnych kół w kierunku przeciwnym do kół przednich można teraz ustawić w zakresie do 5° (w porównaniu do 3,5° w systemie 4Control poprzedniej generacji). Niewielka różnica? Tylko na papierze... tzn. na ekranie. W praktyce różnica jest wyraźnie odczuwalna i oferuje zaskakująco miłe wrażenia z jazdy. I tutaj znów - jak kiedyś przy Megane GT - można zadać pytanie: kto jeszcze w segmencie C oferuje tylną oś skrętną?
Ten innowacyjny i przecudnej urody samochód również w wielu innych obszarach oferuje unikalne rozwiązania. A jak nie unikalne, to na tyle solidne, że oferuje więcej niż konkurenci. Ja jednak staram się pisać teksty nie dłuższe niż 500-600 słów. Dlatego po więcej informacji zapraszam do salonu.